0

Zmiana myślenia o domowym budżecie w ciągu tygodnia? To niemożliwe powie większość z was. Tymczasem nie ma nic prostszego. Wystarczy kilka drobnych obliczeń, odrobina czasu, kartka papieru i długopis i zmiany są jak najbardziej prawdopodobne. Potrzebna jest jeszcze konsekwencja, a jeśli jej nie zabraknie, naprawdę w ciągu siedmiu dni, dokonasz sporej zmiany w budżecie domowym.

Spisz swoje wydatki i dochody

Od tego musisz zacząć, chociaż zapewne ci się nie chce, ale świadomość jest bardzo ważna. Tylko wiedząc, ile zarabiasz i ile wydajesz, będziesz mógł zacząć zastanawiać się nad racjonalnością swoich wydatków. Spisanie dochodów nie powinno być skomplikowane: po prostu spisujesz, ile co miesiąc zarabiasz, jakie kwoty otrzymujesz z tytułu pomocy socjalnej czy dochodów z inwestycji. Pamiętaj, aby zająć się tylko tymi sumami, które wpływają na twoje konto regularnie. Oczywiście, możesz mieć zdecydowanie korzystniejsze miesiące, te, gdy np. otrzymujesz premią kwartalną czy nagrodę. Tyle tylko, że nie zdarza się to systematycznie i nigdzie nie jest powiedziane, ze się powtórzy, prawda? Zdecydowanie trudniej jest z wydatkami, bo często sami nie wiemy, ile wydajemy. Zacznij od spisania tych kwot, które wydatkujesz systematycznie i po prostu musisz je ponosić: to opłaty z tytułu czynszu, za dostawy mediów, spłaty rat kredytów czy opłaty za przedszkole dziecka. Teraz już tylko odejmij te kwoty i sprawdź, ile zostaje ci na tzw. życie. Jeśli jesteś na plusie, jest naprawdę dobrze, bo niestety jest wiele osób, które już w tym momencie zauważają, że coś jest zdecydowanie nie tak z ich budżetem.

Zlicz koszty stałe

Zapewne już na etapie spisywania kosztów stałych, zdziwiłeś się nieco, ilu osobom i firmom za coś płacisz. Pora na bardzo dokładne prześwietlenie wszelkich umów i opłacanych abonamentów. Nie tylko niektóre z nich mogą być niepotrzebne, ale też wiele może być po prostu niekorzystnych. Dostawcy usług uwielbiają nieco zapominalskich klientów, którzy po prostu regularnie płacą. Co więcej, zdecydowanie bardziej opłaca się im zabiegać o nowego klienta. Jeśli to tylko możliwe, pozrywaj niekorzystne umowy lub negocjuj z dostawcami.

Zerknij na wydatki na życie

Niestety, ta grupa to ogromne koszty. Codzienne utrzymanie jest drogie i drogie zapewne będzie nadal. Na to, że podstawowe produkty drożeją, nie masz wpływu. Masz natomiast wpływ na to, co i gdzie kupujesz. Przyjrzyj się, czy przypadkiem nie wydajesz zbyt dużo na jedzenie w mieście lub za często nie robisz nieprzemyślanych zakupów, działając pod wpływem impulsu. Pomyśl, w jakim obszarze możesz szukać oszczędności i zrezygnuj np. z codziennej kawy, kupowanej w drodze do pracy.

Sprawdź, co dzieje się w twoim banku

To ciekawe, że choć oprocentowanie naszych oszczędności praktycznie nie istnieje, nie ulegają zmianie (lub w naprawdę niewielkim stopniu) raty naszych kredytów. Zastanów się nad negocjacją umów. Jeśli widzisz, że liczba rat jest zbyt duża, przemyśl konsolidację kredytu. Wprawdzie zwykle nie jest ona opłacalna, ale zawsze warto sprawdzić, czy po prostu nie okaże się, że w grę wchodzą podobne kwoty, a łatwiej ci będzie opłacać jedną ratę niż kilka. Przemyśl także, czy nie nadeszła pora na renegocjowanie kredytu hipotecznego. Być może konkurencja zaoferuje ci lepsze warunki. Czasem jedno popołudnie spędzona na rozmowach z konsultantami i doradcami może przynieść kilkaset złotych oszczędności.

Wyznacz cel, na który chcesz zaoszczędzić

To chyba najprzyjemniejszy dzień dla ciebie, z tygodnia, który poświęcasz domowemu budżetowi. Ten dzień poświęć na marzenia. Oszczędzanie tylko po to, aby zaoszczędzić, nie jest przyjemne. Z czasem rzecz jasna staje się po prostu nawykiem, ale na początku warto wyznaczyć sobie jasno sprecyzowany cel, najlepiej realny do spełnienia. Może wyjazd na wakacje? Być może zmiana auta na nieco nowsze? Jeśli nie będzie wyjątkowo trudny do spełnienia, po prostu zmotywuje cię do dalszego działania.

Posprzątaj i urządź wyprzedaż

Zwykle nawet nie mamy pełnej świadomości tego, jak wiele rzeczy gromadzimy i ile ich mamy. Każdy z nas, raz na jakiś czas, niezależnie od sytuacji finansowej powinien dokonać przeglądu tych rzeczy i zaplanować, w jaki sposób najlepiej będzie się ich pozbyć. Pamiętajmy, że wiele z nich może dostać drugie życie, a ktoś po prostu może nam za nie zapłacić. To nie tylko sprzęt AGD czy elektronika, ale także biżuteria, odzież, a nawet artykuły dekoracyjne.

Porozmawiaj z szefem

To ostatni punkt z siedmiodniowego planu. Po prostu porozmawiaj ze swoim przełożonym. Czasem naprawdę brakuje nam śmiałości i odwagi, aby porozmawiać o podwyżce, podczas gdy każdy, łącznie z naszym przełożonym ma świadomość, że nam się ona należy. Tyle tylko, że jeśli się o nią nie upomnimy, z pewnością jej nie dostaniemy. Równie ważne jest pomyślenie o właściwej perspektywie. Byłoby dobrze, gdyby nasza praca była przyjemnością, ale przede wszystkim pracujemy w życiu dla pieniędzy. Jeśli tylko widzimy, że aktualna posada nie rokuje perspektyw, może pora rozejrzeć się za zupełnie inną?

Anna Ziemkiewicz

Wieczór panieński nie musi być nudny! Poznaj najciekawsze propozycje na organizację tego wieczoru.

Previous article

Jak wykorzystać pustą przestrzeń nad łóżkiem?

Next article

You may also like

Comments

Leave a reply